Nie wiem jak Wy, ale ja raz na jakiś czas mam ostrą pokusę na śledzika. Tradycyjnych i znanych wersji jest pełen Internet, więc nawet nie będę o nich się rozpisywał.
Natomiast podczas wszelakich zlotów czarownic, tudzież magików kulinarnych robię nieco odmienną w formie i smaku wersję bananowego śledzia.
Przepis jest po różnych modyfikacjach doprowadzony do stanu końcowego. Już nie kombinuje z różnymi dodatkami. Jedyną modyfikacją, którą dopuszczam w serwowaniu tego dania to jest zamiana kolendry na pietruche i TYLE :)
W skończonej formie wygląda tak:
Ale może kolejno „pojedziemy” z meritum sprawy.
Aby ładnie się smaki komponowały, musimy zrobić (znany już jak sądzę) „sos łososiowy” – czyli mieszankę majonezu i keczupu . Doprowadzamy proporcje do ideału , kierując się kolorem po prostu.
Banany po pokrojeniu zalewamy sokiem z cytryny lub limonki, żeby nam nie ściemniały. Dodajemy do nich drobno pokrojona (najlepiej świeżą ) ostra papryczkę. Tym sposobem banan dostaje eleganckiego kopa :D
Ale, żeby nie zanudzać przechodzimy dalej. Wykładamy na środku talerza sos, na którym lądują kolejno ogórki zielone, banany i cebula. Ilość warstw, które będą dumnie się prężyły pozostawiam w Waszej gestii.
Na końcu całość posypujemy kolendrą i polewamy zredukowanym (to ważne) octem balsamicznym.
Na koniec pozostaje się ukryć w zaciszu domowym przed innymi łasuchami, które raz spróbowawszy bananowego śledzia będą łasić się o więcej
Na koniec pozostaje się ukryć w zaciszu domowym przed innymi łasuchami, które raz spróbowawszy bananowego śledzia będą łasić się o więcej
I tak bez endu ;)
o mamo intrygujące
OdpowiedzUsuńKumpela podesłała mi zdjęcie z naszego wczesniejszego gotowania i jest juz z balsamico pokazane :D
UsuńOjej, już się łaszę:)
OdpowiedzUsuńno ciekawe, ale chyba się tego boję!
OdpowiedzUsuńCiekawa koncepcja polaczeni sledzi z bananami. Sam na to wpadles? naprawde?
OdpowiedzUsuńPomysł oryginalny mówi o polaczeniu sledzi z bananami pod pierzynka z sosu łososiowego. Ja go troche pod swoje potrzeby smakowe zmienilem :D
UsuńDla ścisłości przepis oryginalny nie jest mojego autorstwa :D
OdpowiedzUsuńUczciwy bloger napisze to w pierwszym zdaniu wpisu. Komentarzy nikt nie czyta, tak naprawde
OdpowiedzUsuńczytają, ale z drugiej strony przecież przepisy na pierogi też są podobne, kto by tam źródło znał
OdpowiedzUsuńCo innego pierogi, a co innego raczej mao powszechne polaczenie prawda? No chyba ze w kazdym polskim domu podaja sledzia z bananami?
OdpowiedzUsuń